Było dokładnie tak jak sobie wyobrażaliśmy: dużo przytulania i śmiechu. Taka mieszanka to idealny sposób na spędzenie niedzielnego poranka. Dodajmy do tego dobrą kawę, klimatyczny apartament z urokliwym światłem i muzykę… taką… do przytulania. Tej dwójce więcej nie potrzeba. I nam też! 😉
Wiecie co? Zazwyczaj słyszymy od Was, że obawiacie się, że będziecie skrępowani, że będziecie się wstydzić. I to całkowicie normalne! My sami też czujemy lekką tremę przed sesją. Bo przecież fotografujemy nie tylko Was fizycznie, jako modeli stojących przed nami, ale zależy nam też na tym żeby na zdjęciach było widać Wasze uczucie, coś Waszego, intymnego.
Emmet Gowin mówił: „Fotografia to narzędzie pozwalające dawać sobie radę ze sprawami, które wszyscy znają, nie zwracają jednak na nie uwagi. Moje zdjęcia mają przedstawić coś, czego nie dostrzegacie.”. Ten cytat jak nic innego kojarzy nam się z fotografowaniem zakochanych. W dzisiejszym towarzyszącym nam wszędzie pośpiechu, często nie mamy czasu dostrzec tego co najważniejsze. Tym większa jest nasza radość gdy my możemy obserwować to piękno na co dzień.
Publikujemy te zdjęcia w Walentynki nie bez powodu. Ktoś mądrze powiedział, że zamiast święta zakochanych woli określenie święto miłości. I że warto miłością się dzielić. Dlatego dzielimy się z Wami tym co sfotografowaliśmy. Mamy nadzieję, że ta sesja partnerska nastroi Was tak pozytywnie jak nas 😉